LOTTO Indywidualne Mistrzostwa Polski - VII runda

0
1509
Zdjęcie uchwycone przez PS Fotografia

W czołówce bez zmian, na prowadzeniu są kolejno Dragun-Piorun-Soćko. Do tego ostatniego dołączył jednak Bartel, który mimo trudnych ostatnich rund z pewnością pokusi się o medal.

Mateusz Bartel - Szymon Gumularz 1-0

Mimo wybrania Obrony Caro-Kann i szybkiej wymiany hetmanów partia nabrała rumieńców już po kilkunastu posunięciach. Bogata gra figurowa zagwarantowała ciekawą pozycję, w której ostatecznie lepiej odnalazł się bardziej doświadczony Mateusz. Szymon, mimo obiektywnie lepszej sytuacji pogubił się i był zmuszony poddać partię.

Czarne stanęły przed krytycznym wyborem: w którą stronę uciekać królem?

Bartłomiej Heberla - Daniel Sadzikowski 1-0

Pierwsze zwycięstwo Bartłomieja! Tym samym każdy z uczestników wygrał choć jedną partię. Białe oddały pionka już w debiucie w zamian za inicjatywę i był to strzał w dziesiątkę. Daniel cały czas był w głębokiej defensywie i w końcu uległ naporowi Bartka. Między tymi zawodnikami szykuje się walka o ucieczkę z ostatniego miejsca.

Pozycja białych trzyma się idealnie, a pionek 'h’ zapewni im zwycięstwo

Igor Janik - Grzegorz Gajewski 1/2-1/2

Bardzo ciekawy pojedynek, w którym więcej szans miały białe. Grzegorz podstawił materiał w grze środkowej, ale ze względu na złożoność pozycji był w stanie dalej walczyć. Wytrwałość się opłaciła, ponieważ końcówka była bardzo trudna do realizacji i Igor sobie z nią nie poradził. Grzegorz uratował się dzięki możliwości dawania wiecznego szacha.

Powstałą końcówkę komputer ocenia jako wygraną dla białych, ale Igorowi nie udało zdobyć się całego punktu

Bartosz Soćko - Kacper Piorun 1/2-1/2

Panowie zdecydowali się na niespokojną odmianę Partii Włoskiej. W powstałej końcówce, mimo wizualnej przewagi białych, obiektywna ocena pozycji oscylowała wokół równości. Tak też się skończyło - kilka posunięć przed kontrolą czasu zawodnicy powtórzyli ruchy i podzielili się punktem.

Pozycja białych tylko z pozoru wygląda solidnie - to czarne mają inicjatywę

Jacek Tomczak - Kamil Dragun 1/2-1/2

Lider turnieju rozegrał kolejną solidną partię i bez większych trudności osiągnął remis czarnymi, tym razem z Jackiem. Była to najszybciej zakończona partia dnia, w której Kamil został z godziną na zegarze. Czy grając z taką pewnością sobie pozwoli sobie na jakieś potknięcie i straci złoty medal? Znając nieprzewidywalność szachów, nie możemy gdybać aż do ostatniej rundy.

Liczne wymiany szybko doprowadziły do równej końcówki

W tabeli robi się dość gęsto i nawet zawodnicy będący wciąż na 7-8 miejscu mogą teoretycznie powalczyć o medale. Jutro wiele ważnych pojedynków, które rzucą trochę światła na możliwą końcową klasyfikację.

źródło: FB IMP w szachach

KK