To jest już jakiś element irracjonalny. W każdym bądź razie ja prostego wyjaśnienia nie znajduję, choć długo nad tym się zastanawiałem. Chodzi o końcówkę partii Janka Dudy z Borysem Grachevem. Janek bardzo ładnie ustawił sobie renomowanego przeciwnika. Całą partię miał inicjatywę oraz pozycję na pograniczu wygranej. Jednak co nim kierowało, gdy oddał bardzo mocnego, podpartego piona, a następnie wymienił damy i stracił kolejną duszyczkę gry? To są sprawy dla mnie trudno wytłumaczalne, jeśli w ogóle. Jakaś autodestrukcja zadziałała najprawdopodobniej. Może Janek nie mógł się pogodzić z tym, że wypuścił wcześniej znaczną część przewagi? Pewnie miała wpływ na te zdarzenia wczorajsza przegrana z Rodshteinem. Nie wiem o co chodzi. Mądrzyć się nie zamierzam, od pewnego czasu nic innego nie robię, tylko się wymądrzam na tym moim poletku. A tutaj fakty są takie, że jeśli chodzi o szachy to raczej nie wiem, niż wiem i należałoby chociaż niekiedy się przymknąć…
Szachy są jednak bezlitosne. Zobaczcie, na którym miejscu jest teraz Janek. Jechał, jechał, szedł do przodu jak katamaran, a tu trzasnęły dwie błyskawice, maszt złamany i łódź leży do góry dnem – miejsce w połowie ósmej dziesiątki. Może się odechcieć, nie? Ale wchodząc w szachy trzeba się przecież z tym liczyć. Szachy to walka, wojna w czystej postaci, do tego trzeba być mocnym człowiekiem, mieć twardy charakter. Teraz, gdy piszę tych parę zdań, w tle sączy się koncert fortepianowy f-moll Fryderyka Chopina w wykonaniu Rafała Blechacza. Muzyka, często jest zestawiana z szachami, ale w muzyce nie ma ducha rywalizacji, to piękno w czystej formie. Myślę, że muzyka to coś zdecydowanie bliższego duszy człowieka, przynajmniej w porównaniu z szachami. Szachy tak łatwo potrafią wyprowadzić człowieka z równowagi, rozbić, a nawet zniszczyć. Rafał Blechacz szlifował swój talent żyjąc przeżywaniem piękna, z dnia na dzień, a ileż takich wrażeń ma szachista? Może wtedy, gdy uda mu się zagrać jakąś wspaniałą partię. Dla większości jednak liczy się wynik, a gdy tego nie ma, pojawia się straszny dysonans. Szachiści nie śpią słodkim snem. Szachiści sen mają płytki. Śnią sen zająca zza miedzy, który z lewa węszy lisa, a z góry wypatruje orła. No i znów się mądrzę, niech mnie ktoś palnie w łeb!
Szachy są jednak bezlitosne. Zobaczcie, na którym miejscu jest teraz Janek. Jechał, jechał, szedł do przodu jak katamaran, a tu trzasnęły dwie błyskawice, maszt złamany i łódź leży do góry dnem – miejsce w połowie ósmej dziesiątki. Może się odechcieć, nie? Ale wchodząc w szachy trzeba się przecież z tym liczyć. Szachy to walka, wojna w czystej postaci, do tego trzeba być mocnym człowiekiem, mieć twardy charakter. Teraz, gdy piszę tych parę zdań, w tle sączy się koncert fortepianowy f-moll Fryderyka Chopina w wykonaniu Rafała Blechacza. Muzyka, często jest zestawiana z szachami, ale w muzyce nie ma ducha rywalizacji, to piękno w czystej formie. Myślę, że muzyka to coś zdecydowanie bliższego duszy człowieka, przynajmniej w porównaniu z szachami. Szachy tak łatwo potrafią wyprowadzić człowieka z równowagi, rozbić, a nawet zniszczyć. Rafał Blechacz szlifował swój talent żyjąc przeżywaniem piękna, z dnia na dzień, a ileż takich wrażeń ma szachista? Może wtedy, gdy uda mu się zagrać jakąś wspaniałą partię. Dla większości jednak liczy się wynik, a gdy tego nie ma, pojawia się straszny dysonans. Szachiści nie śpią słodkim snem. Szachiści sen mają płytki. Śnią sen zająca zza miedzy, który z lewa węszy lisa, a z góry wypatruje orła. No i znów się mądrzę, niech mnie ktoś palnie w łeb!
Rank after Round 9
Rk. | SNo | Name | FED | RtgI | Pts. | TB1 | TB2 | TB3 | ||
1 | 11 | GM | Korobov Anton | UKR | 2687 | 7.0 | 2648 | 46.5 | 50.5 | |
2 | 1 | GM | Navara David | CZE | 2735 | 7.0 | 2634 | 49.5 | 54.5 | |
3 | 37 | GM | Najer Evgeniy | RUS | 2634 | 7.0 | 2628 | 47.0 | 51.0 | |
4 | 4 | GM | Nepomniachtchi Ian | RUS | 2714 | 6.5 | 2640 | 48.0 | 52.5 | |
5 | 22 | GM | Motylev Alexander | RUS | 2665 | 6.5 | 2622 | 47.0 | 51.5 | |
6 | 3 | GM | Eljanov Pavel | UKR | 2727 | 6.5 | 2619 | 48.0 | 53.0 | |
7 | 33 | GM | Volokitin Andrei | UKR | 2646 | 6.5 | 2609 | 46.5 | 50.0 | |
8 | 20 | GM | Sargissian Gabriel | ARM | 2668 | 6.5 | 2606 | 47.0 | 51.0 | |
9 | 13 | GM | Sjugirov Sanan | RUS | 2678 | 6.5 | 2589 | 42.5 | 47.0 | |
10 | 128 | Iljiushenok Ilia | RUS | 2450 | 6.5 | 2581 | 43.5 | 46.5 | ||
11 | 39 | GM | Bartel Mateusz | POL | 2631 | 6.5 | 2579 | 45.5 | 49.0 | |
12 | 26 | GM | Rodshtein Maxim | ISR | 2660 | 6.5 | 2559 | 44.0 | 47.5 | |
13 | 35 | GM | Popov Ivan | RUS | 2639 | 6.5 | 2555 | 45.0 | 49.0 | |
14 | 28 | GM | Khismatullin Denis | RUS | 2653 | 6.5 | 2513 | 44.0 | 48.0 | |
15 | 84 | GM | Stefansson Hannes | ISL | 2573 | 6.0 | 2659 | 43.5 | 46.5 |
Mateusz Bartel. W nim cała nadzieja, ale jest szansa, że i Robert Kempiński postawi „kropkę nad i”. W jego przypadku sprawa będzie zagmatwana, gdyż trafił w przedostatniej rundzie na Etienne Bacrota. Choć ten ostatni nie błyszczy. Kto wie, jak to się skończy. Mateusz Bartel będzie miał okazję pomścić Janka Dudę. Zagra z Maximem Rodshteinem. Nie zapomnijcie, że jutrzejsza runda rusza wcześniej!